Lubań wieżami stoi, a jedna z nich odzyska dawną krasę
Z pozoru mało atrakcyjny zabytek, skryty przez szary tynk, stać się może kolejną, miejską perełką. Kiedy zakończą się prace renowacyjne, poznamy odpowiedź na pytanie, czy Wieża Trynitarska będzie ozdobą placu Lompy.
Ponad 800 tys. zł kosztować będą prace remontowe jednego z najstarszych lubańskich zabytków. Wieża, pamiętająca średniowiecze, bogata w historię, na stałe wpisała się w przestrzeń miejską. Dlaczego zabytek jest ważny dla Lubania i jego mieszkańców można przeczytać w publikacji Historyczna rewitalizacja. Przypominamy weń o tym, że z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków udało się pozyskać 1,5 miliona złotych, a część tych pieniędzy sfinansuje roboty budowlane i konserwatorskie zabytku.
W połowie grudnia Miasto Lubań podpisało umowę z przyszłym wykonawcą. W ogłoszonym przetargu Kontrapost Konserwacja Zabytków przedstawili najkorzystniejszą ofertę.
- To nie pierwsze zadanie, jakie realizujemy w Lubaniu. Kończymy prace nad elewacją szkoły muzycznej, następnie będziemy robili tam część wnętrza – wylicza Urszula Girtler, przedstawicielka firmy. - Na rynku działamy od kilku lat i można powiedzieć, że na co dzień obracamy się właśnie wśród zabytków. Posiadamy odpowiednie kwalifikacje, mamy wiedzę i doświadczenie. Potrafimy na najwyższym poziomie wykonywać swoją pracę, a przy tym wiemy, jak rozmawiać z urzędami konserwatorskimi. Spotkanie z zabytkami zawsze jest wyjątkowe. Każdy obiekt ma swoją własną historię i trzeba do niego podchodzić z należytym szacunkiem. Jako wykonawcy nie możemy zapominać, że tworząc czy też odtwarzając, bazujemy na pracy kogoś innego. Renowacja to nie budowanie na nowo. Trzeba mieć wyczucie i wiedzieć ile i jak to zrobić, żeby zachować dawny charakter – wyjaśniała konserwator zabytków.
Prace przy wieży, które towarzyszą kompleksowej rewitalizacji placu Lompy, obejmą: wymianę pokrycia, elementów konstrukcyjnych i deskowania dachu oraz ustawienie rusztowania zewnętrznego. Istotne, że rozszerzony zakres prac (pierwotnie zakładano węższy, znacznie mniej racjonalny) pozwoli przeprowadzić więcej działań bez konieczności ponownego rozkładania rusztowania. A to przekłada się na znaczące oszczędności, rzędu dziesiątek tysięcy (!) złotych.
Maswerki, okulusy, gzymsy, narożniki — każdy z tych elementów architektonicznych wymaga użycia specjalistycznych narzędzi, aby nie uszkodzić zabytku. Zaplanowane jest usunięcie mechaniczne wtórnych, niewłaściwych napraw: przemurowania i cementowe uzupełnienia. Przy oczyszczaniu sprawdzą się dłuta kamieniarskie, skalpele, kamienie ścierne itp., z ewentualnym wspomaganiem strumieniem pary, a następnie doczyszczaniem chemicznym. Ponadto zostanie wykonane m.in. odsalanie murów, dezynfekcja miejsc porażonych mikrobiologicznie, klejenie szczelin i spękań, a nawet zastrzyki wgłębne w miejscach spękań kamienia.
Sporo tego, jednak patrząc na wytrwałość Wieży Trynitarskiej wobec upływu lat (a raczej wieków), husyckich ataków czy pożarów i bombardowań trawiących Lubań — zasłużyła na solidny remont. I kto wie, może przy okazji zdradzi nam coś nowego z przeszłości naszego miasta?
(ŁCR)